Jest taka stara opowieść wspaniale ilustrująca omawiany temat, że muszę ją w tym miejscu przytoczyć. Historia głosi, że w średniowieczu wierzono w moc uzdrawiania obecną w kościach świętego pochowanego w klasztorze. W określone dni wielki tłum schorowanych gromadził się w świątyni, a ci, którzy dotknęli relikwii, zdrowieli.
W przeddzień jednej z takich okazji jakiś świętokradczy szubrawiec dostał się do skrzyni, w której przechowywano cudotwórczą relikwię, i ukradł kości. Rano, gdy jak zazwyczaj pod bramą zebrał się tłum cierpiących, ojcowie spostrzegli, że odarto ich ze źródła mocy czynienia cudów. Postanowili utrzymać sprawę w tajemnicy, mając nadzieję na szybkie wytropienie złodzieja i odzyskanie skarbu, pospieszyli więc na cmentarz i wykopali kości pochowanego tam wiele lat temu mordercy. Umieścili je w skrzyni, planując wygłoszenie jakiegoś gładkiego usprawiedliwienia, gdy wyjdzie na jaw, że święty nie dokonuje uleczeń jak zawsze, po czym wpuścili chorą i kaleką gawiedź do środka. Ku najwyższemu zdumieniu wszystkich znających sekret kości mordercy okazały się równie skuteczne, co kości świętego i cudowne uleczenia miały miejsce jak zazwyczaj.
Historia głosi, że jeden z ojców opisał całe wydarzenie wyznając, że wedle jego oceny, moce zdrowienia były obecne przez cały czas w ludziach, natomiast nigdy nie było ich w kościach.
Czy ta historia jest prawdziwa czy nie, wniosek z niej płynący ma zastosowanie do wszystkich leków i terapii używanych we wszystkich systemach leczenia. Moc Uzdrawiania znajduje się w samym pacjencie i to, czy zostanie uaktywniona czy też nie, zależy od sposobu, w jaki pacjent myśli o wykorzystywanych w leczeniu fizycznych czy mentalnych metodach, a nie od nich samych.
Jezus nauczał, że istnieje Uniwersalna Zasada Życia, wielka duchowa Moc Uzdrawiania, i że w każdym człowieku znajduje się Źródło Zdrowia związane z tą Mocą Uzdrawiania. W zależności od sposobu, w jaki człowiek myśli, jest ona aktywna lub uśpiona. W każdej chwili możliwe jest jej obudzenie za sprawą myślenia we Właściwy Sposób
Twoje ozdrowienie nie jest zależne od zastosowania jakiegoś określonego systemu bądź odnalezienia jakiegoś określonego lekarstwa. Ludzie cierpiący na identyczne schorzenia zostawali uleczeni przez różne systemy i najróżniejsze lekarstwa. Zdrowie nie zależy od klimatu; w każdym klimacie jedni chorują, a inni pozostają zdrowi. Nie zależy od wykonywanego zajęcia, chyba że pracuje się w warunkach szkodliwych; w każdym zawodzie znajdą się ludzie w pełnym zdrowiu. Twoje zdrowie zależy od chęci rozpoczęcia myślenia i działania we Właściwy Sposób.
Sposób, w jaki człowiek myśli o rzeczach, wynika z tego, w co wierzy na ich temat. Myśli są zdeterminowane przez wiarę, a uzyskiwane rezultaty zależą od sposobu, w jaki wykorzystuje swoją wiarę. Jeżeli ktoś wierzy w skuteczność medycyny i jest w stanie użyć tej wiary w swoim przypadku, medycyna niewątpliwie uleczy go, jednakże jakkolwiekby wielka nie była jego wiara, nie zostanie uleczony, jeżeli nie obejmie nią siebie i nie użyje jej na sobie. Wiele chorych osób obejmuje wiarą innych, ale nie siebie.
Tak więc, jeśli ktoś wierzy w określoną dietę i potrafi tą wiarą objąć siebie i użyć jej na sobie, uleczy się. Jeśli wierzy w modlitwy i afirmacje, i obejmie tą wiarą siebie, modlitwy i afirmacje uleczą go. Wiara, jeśli zostanie wykorzystana na sobie, uzdrawia, jednak nawet największa wiara nie pomoże, jeżeli nie zostanie zastosowana. Naukowa metoda osiągania zdrowia obejmuje zatem dwa ob- szary: myślenia i działania. Aby ozdrowieć nie wystarczy wyłącznie myśleć we Właściwy Sposób. Należy zastosować to myślenie na sobie, a następnie wyrazić je w swym życiu poprzez działanie w ten sam sposób, w jaki się myśli.
Czy chcesz otrzymać bezpłatny ebook Naukowa metoda osiągania zdrowia? Napisz do mnie na messenger
Skomentuj ten wpis