Tydzień temu przydarzyło mi się małe „ała”. Ucho mnie zaczęło boleć. Przejdzie samo, byle tylko nie dotykać. Pojawiła się krew więc mój mąż, hipochondryk, histeryk, systemowy beton dosłownie zmusił mnie karczemnymi awanturami do udania się z nim na pogotowie w sobotę wieczorem. Spędziliśmy tam kilka godzin, bo dostałam kod zielony, a jakżeby inaczej, to tylko...
Wyzwanie zakończone. Zobaczymy ile osób skorzysta z darmowego programu, za który normalnie trzeba zapłacić kilka stówek. Tym razem bonus dostali nawet ci, którzy się nie zakwalifikowali, ponieważ mieliśmy problem techniczny i zaoferowaliśmy w ramach rekompensaty taki dostęp tym, których nie byliśmy w stanie zweryfikować, czy brali udział w lajwach, czy nie. Już dziś, mimo, że...
Kładę się spać, bo oczy mi lecą. Leżę i zasypiam. Nagle słyszę klik klik klik. Dziwny dźwięk. Zaglądam do nóg, bo tak jakby kocica sobie pazury obgryzała, ale nie. Ona tylko rusza ogonem. Przykładam głowę do poduszki i znów – klik klik klik, a zaraz za tym blask…. Nosz kurza twarz! Szacowny małżonek tiktoki jakieś...
Czuję się dziś zmęczona. Do późnego wieczora wczoraj zamykaliśmy miesiąc. To był świetny miesiąc. Jeden z najlepszych do tej pory, ale dziś adrenalinka schodzi ze mnie. W lipcu postanowiłam totalnie zmienić strategię i wiem, że wyzwania to nie jest moja bajka. Robimy teraz jedno wielkie wspólne wyzwanie, ale to moi mentorzy tym razem dźwigają większość...
Chcę przypomnieć jedynie, dlaczego nie podaję tytułów wszystkich książek na Facebooku, a tutaj też raczej rzadko to robię i z wielką niechęcią. Po pierwsze i najłatwiejsze – bo nie muszę. I w sumie tak mogłabym zakończyć ten wpis, ale taka odpowiedź jest arogancka i nie w moim stylu. Lubię jasne sytuacje i lubię również gdy...
